Ucieszyłam się!
Dziś zobaczyłam kuchnię niemal w całości! Panowie stolarze spisali się na medal! Zamontowali pozostałe szafki, a właściwie ich brakujące elementy. Poustawiali na swoich miejscach sprzęty AGD, zamontowali blaty, zlewozmywak, płytę, okap; podłączyli wszystko i działa! Ależ radość! Teraz pozostaje tylko wstawić mikrofalę (zabieramy ją ze starego mieszkania) i zamontować oświetlenie,ale to już nasza praca.
Poza tym kształtów nabiera gabinet, mały pokoik, w którym będę mogła poskładać swoje papiery, ksiązki i pracować. Solidne regały już są, dziś domówiliśmy jeszcze duze biurko i komodę na dokumenty.
Panowie poratowali nas też z podstopnicami, o których kiedyś wspominałam. Żółtawo - beżowe płytki o nietypowych wymiarach będą czekać na kogoś, kto chciałby je od nas odkupić, a my zamontujemy białe,akrylowe płyty, takie jak wykończenia szafy w sypialni. I będzie chyba tak, jak miałobyć w pierwszych planach.
Co jeszcze? Wreszcie majster wziął się za podłogi i oto zobaczyłam całą górę w panelach. Teraz wychodzi na to, że zostały tylko listwy podłogowe i drzwi. A potem tylko mebe i już! :)))
Może podjadę wieczorkiem na budowę, to zrobię kilka zdjęć i wstawię dla zainteresowanych. Pozdrawiam!