Dolna łazienka
Dzisiaj byłam przelotem na budowie. Zobaczyłam, że jak się chce, to jednak można zrobić dobrze nawet skomplikowany kominek - panowie poprawili to, co poprzednio zepsuli. Kamień z serca, bo już myślałam, że ta reklamacja nie pójdzie tak łatwo.
Poza tym robi się dolna łazienka. Nie byłoby oczywiście dobrze, gdyby wszystko pasowało... Okazało się, że płytki są miejscami jakby wybrakowane - nie wiem, jak to napisać, ale wygląda jakby były niedokończone na brzegach, "niedolane" - jak mówi nasz majster. Na szczęście tylko kilka sztuk, które można było wykorzystać po przycięciu. Rozmawialiśmy o tym ze sprzedawcą i powiedział, że możemy reklamować. Jednak nie będziemy tego robić, bo reszta pasuje. Ale wkurzający jest fakt, że płaci się niemałe pieniądze, a tu takie braki.
A na koniec coś zabawnego w tym wszystkim - majster nie zauważył, że dekor nie jest symetryczny i poprzyklejał płytki jak idzie... Mój mąż tak się przyglądał, ze to wypatrzył i razem się zastanawiali, jaki to ciekawy wzór... :)
No i godzina w plecy, bo oczywiście wredna ja kazała je odklejać ;)