Schody
Właśnie wróciłam z domu. Niespodziewanie praca dała mi "wolne" i mogłam pogadać ze stolarzem - tym razem od schodów. Stanęło na dębowych stopniach. Bardzo podobają mi się podstopnie białe, ale nie wiem, jak to jest w praktyce. Czytałam o tym, że albo się maluje na biało, albo kładzie płytki, albo lacobel bodajże. Stolarz pokazywał zdjęcia schodów wykończonych płytkami, ale nie spodobało mi się to, że widać było łączenie tych płytek (były krótsze niż szerokość schodów). Co prawda nie rzucało się to w oczy, ale jednak... Co do lacobelu nie orientował się. Malowane na biało - wydaje mi się, że się szybko pobrudzą... Jak Wasze doświadczenia w tym względzie?
Zastanawiam się, czy w miarę jasny dąb będzie ładnie wyglądał z białymi podstopniami? Może ktoś ma u siebie takie schody?
I jeszcze jedno. Poręcze. Podobaja mi się łączenia metalu i drewna, ale stolarz mnie zaskoczył ceną - powiedział, że zalezy od kształtu, liczby rurek itp. ale dochodzi nawet do 1000 zł za metr. A my mamy 4,5m! Czy ceny rzeczywiście są takie czy nasz stolarz coś przekoloryzował?
Pozdrawiam Wszystkich czytających!